Jeśli nie zwykłe kredki to co? Kolorowanie farbami może być równie fajne

Wielu rodziców, kiedy dziecko zaczyna przejawiać zainteresowanie malowaniem, kupuje maluchowi zestaw kredek, którym to maluje przez wiele lat. Niektórzy celowo zapominają o innych możliwościach, tłumacząc się tym, że dziecko może się ubrudzić, a np, tusz z flamastra ciężko schodzi z ubrań. Owszem, to wszystko prawda. Jednak dzieckiem jest się raz w życiu.

Zastanówcie się, czy Wasze mamy również broniły Wam malowania farbami albo flamastrami? Zapewne nie. Chciały bowiem, abyście mieli szczęśliwe dzieciństwo. Pozwólcie zatem swoim dzieciom cieszyć się z frajdy, jaką może być pomalowanie gwiazdy kolorowanki farbami. Tym bardziej, że idzie za tym mnóstwo zalet.

Jakie farby lub flamastry wybrać do malowania? Dlaczego warto pozwolić dziecku na zabawę tymi przyborami?

Jeśli pamiętacie swoje dzieciństwo, z pewnością zdajecie sobie sprawę z faktu, że kolorowanie farbami wymaga o wiele większej precyzji niż malowanie kredkami, czy flamastrami. Warto zatem pozwolić dziecku spróbować swoich sił z tymi przyborami. To nic, że na początku cały stół i zapewne kolorowanka będą zalane wodą. Frajda, jaką będzie miał maluch będzie nieoceniona. Dokładniejsze dzieci dołożą natomiast wszelkich starań, aby sprostać zadaniu i idealnie pokolorować rysunek. Będzie to dla nich nie lada wyzwanie. Jeśli im się uda, pokażcie, jak bardzo jesteście z nich dumni.

Na pierwszy rzut można kupić dziecku zwykłe, akwarelowe farby, które nie zakryją niepotrzebnie konturów malowanki. Sa one także wygodne z tego względu, że zarówno pędzle, jak i palety, czy pojemnik z wodą będziecie w stanie doczyścić zwykłym płynem do mycia naczyń i letnią wodą. Ich minusem jest jednak to, że dziecko szybko może zamoczyć całą kolorowaną kartkę. Dlatego też wybierając ten rodzaj farb pamiętajcie o tym, żeby kupować kolorowanki, które wykonano na grubszej, niż standardowa kartce. Warto także na początek wybierać obrazki, które nie mają zbyt dużo detali i te nie są zbyt małe. Dzięki temu już na samym początku nie zniechęcimy malucha do malowania.